Trzy kilometry do końca świata

Rumuński kandydat do Oscara i laureat Palmy Queer ostatniego MFF w Cannes jest utrzymaną w duchu rumuńskiej nowej fali opowieścią o nietolerancji, opresji i niezdrowych układach. Emanuel Pârvu mówi, że ten film to jego interpretacja kondycji mniejszości, a tematami, które zainspirowały go do napisania scenariusza były: potrzeba etykietowania, społeczna obojętność oraz brak zrozumienia wobec inności. 

W KINACH OD 6 GRUDNIA 2024

Siedemnastoletni Adi wraca do swojej rodzinnej miejscowości w sercu delty Dunaju, by spędzić letnie wakacje z rodzicami. Na co dzień chłopak mieszka i studiuje w sąsiednim mieście Tulcea, do którego można dostać się tylko za pomocą łodzi. Malownicze miejsce, w jakim się wychował, niewielka społeczność, gdzie wszyscy się znają, dają bohaterowi złudne poczucie bezpieczeństwa.

Pewnej nocy, wracając z imprezy, Adi zostaje brutalnie zaatakowany. Wszyscy, na czele z ojcem chłopaka, są w szoku. Szef lokalnej policji rozpoczyna śledztwo, które prowadzi do syna budzącego strach w okolicy Zentova. Pretekstem miałyby być nieuregulowane finansowe rozliczenia między starszymi mężczyznami. Wkrótce na jaw wychodzi jednak prawdziwy powód ataku. Budzi on nie mniejszą sensację niż samo pobicie i destabilizuje sytuację nie tylko w rodzinie Adiego, ale i w całej lokalnej społeczności. Niepokojąca atmosfera małej wioski kontrastuje z sielankowym pięknem otaczających ją krajobrazów. 

ZWIASTUN