Pinokio

Ubogi stolarz Dżeppetto czuje się samotny i tęskni za towarzystwem. Pewnego dnia, obdarowany kawałkiem drewna, postanawia wyrzeźbić ślicznego pajacyka – podczas pracy wyobraża sobie, że to jego upragniony syn. Kiedy pajac jest gotowy, Dżeppetto nadaje mu imię: Pinokio. I wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kukiełka ożywa. Okazuje się, że Dżeppetto nie będzie miał z nią łatwego życia. Pajac bowiem nade wszystko lubi płatać figle i psocić, do tego nieustannie pakuje się w tarapaty. Pomagają mu się z nich wydobyć niezawodni przyjaciele: Wróżka o Błękitnych Włosach, Gadający Świerszcz i pies Alidor.

Klasyczna książka o Pinokiu, napisana około 1880 roku przez Carlo Collodiego, jest zwariowaną, pełną magii i humoru historią o kłopotach, w które wpada drewniany pajacyk zawsze, gdy staje się niegrzeczny, kłamie lub zachowuje się lekkomyślnie. Fantastyczna, iskrząca się kolorami adaptacja Enzo D’Alo trzyma się bardzo blisko oryginału, z sympatią i zrozumieniem śledząc przemianę Pinokia z nieznośnego, choć pełnego wdzięku pajacyka – napady złości malucha wzbudzą śmiech każdego rodzica – w przemiłego chłopca z sercem na dłoni.

Ten „Pinokio” jest jednak daleki od moralizatorstwa – nie próbuje wkładać dzieciom do głowy, że powinny być posłuszne i grzeczne – raczej staje się opowieścią o przygodach i poszukiwaniu tego, co w życiu naprawdę ważne. Podkreśla też starą prawdę o tym, jak łatwo jest stracić wszystko, co bierzemy za pewnik. Mimo że wszyscy znamy historię Pinokia, dynamiczna narracja D’Alo wciąga widzów w każdym wieku w nową podróż wypełnioną wspaniałymi obrazami, niezapomnianą muzyką i mnóstwem serca.

Pełen olśniewających barw, fantazji i powietrza wizualny styl tej animacji to efekt czterech lat mrówczej pracy nad produkcją. Enzo D’Alo pracował z uznanym rysownikiem Lorenzo Mattottim nad odtworzeniem malowniczych toskańskich krajobrazów, wśród których rozgrywa się akcja, dająca olbrzymie pole do popisu twórczej wyobraźni i bliska sercu każdego dziecka.

ZWIASTUN