Gang-do (Jung-jin Lee) trudni się ściąganiem długów od tych, którzy mieli nieszczęście pożyczyć pieniądze od gangsterów. Idealnie nadaje się do tego zadania. Kompletnie pozbawiony skrupułów, głuchy na jakiekolwiek prośby, z zimną krwią okalecza dłużników, aby mogli uzyskać odszkodowanie i spłacić swoje zaległości wraz z wysokimi odsetkami. Z wyjątkową perfidią obmyśla coraz to nowe tortury.
Pewnego dnia w jego domu pojawia się tajemnicza kobieta, Mi-son. Twierdzi, że jest matką, która porzuciła go po urodzeniu. Gang-do reaguje agresją, odrzuca Mi-son, ale pokora kobiety i jej cicha obecność stopniowo przełamują jego niechęć. W Gang-do budzą się ludzkie odruchy. Zaczyna doświadczać uczuć, których dotąd nie znał. Postanawia porzucić dotychczasowe życie i stać się lepszym człowiekiem. Wtedy jednak Mi-son zostaje porwana. Gang-do musi wytropić sprawcę, robiąc przegląd wszystkich swoich ofiar. Przy okazji odkrywa mroczną tajemnicę Mi-son.
„Pieta” – osiemnasty obraz w reżyserskim dorobku Ki-duk Kima – zdobyła Złotego Lwa dla najlepszego filmu na ubiegłorocznym MFF w Wenecji. Reżyser powraca nim po kilkuletniej przerwie, w czasie której walczył z ciężką depresją. Powraca w wielkim stylu, znów budząc kontrowersje i zachwycając. „Na ten film nie można nie zareagować” – powiedziała członkini weneckiego jury, Marina Abramović.