Mistrz francuskiego kina François Ozon po raz kolejny daje dowód na to, jak różnorodnym jest twórcą. Tym razem sięga po formułę dramatu z elementami ironicznego humoru, by opowiedzieć o rodzinnych relacjach, siostrzanej więzi i wadze podejmowanych decyzji, które interesują go dużo bardziej niż moralny wymiar zagadnienia, jakim jest eutanazja. W rolach głównych gwiazdy europejskiego kina: Sophie Marceau, André Dussollier i Charlotte Rampling.
W KINACH OD 28 STYCZNIA 2022
Film oparty jest na autobiograficznej powieści Emmanuele Bernheim, przyjaciólki Ozona, z którą reżyser wielokrotnie pracował. Bernheim zmarła w 2017 roku, a ten film jest hołdem złożonym nieżyjącej przyjaciółce. Kiedy Emmanuele przerywa pracę i podnosi słuchawkę telefonu, jeszcze nie wie, jak wiele zmieni on w jej życiu. Okazuje się, że 85-letni ojciec kobiety na skutek udaru w ciężkim stanie trafia do szpitala.
Zaniepokojona bohaterka ma jednak nadzieję, że i tym razem mężczyzna wyjdzie z tego bez szwanku. Wraz z siostrą wpadają w spiralę szpitalnego życia, większość czasu spędzając przy łóżku osłabionego André. To dla Emmanuele chwila na spojrzenie w przeszłość i przeanalizowanie skomplikowanych relacji z ojcem. Sytuacja w jednej chwili się odwróciła, bo nagle on stał się całkowicie zależny od córki. Zwłaszcza że udar spowodował nieodwracalne zmiany w organizmie mężczyzny.
Kiedy André przekonuje się, że czeka go jedynie powolna wegetacja, prosi córkę, by pomogła mu umrzeć. Tyle że we Francji równoznaczne jest to ze złamaniem prawa. Sytuację komplikuje obecność niejakiego Gerarda, co jakiś czas pojawiającego się w szpitalu